Według księdza Szczepaniaka, archidiecezja "nie upomina i nie będzie upominać nikogo za wypowiedzi na temat abp. Paetza, a tym bardziej za składanie podpisów pod listem w sprawie jego pochówku". - Nie mogę z
państwem rozmawiać - powiedział z kolei naszemu reporterowi ksiądz Daniel Wachowiak - jeden z kapłanów, na których miał zostać nałożony zakaz.
Gdy zadzwoniliśmy do proboszcza parafii w Piłce, ten akurat wybierał się na spowiedź. - Zupełnie nie mogę z panem rozmawiać. Gdyby chciałby się pan umówić na spowiedź albo rozmowy duchowe, to zapraszam, ale niestety nie mogę z panem rozmawiać jako dziennikarzem. To nie wynika z braku szacunku do pana, ale po prostu nie mogę - powiedział naszemu reporterowi przez telefon ksiądz Daniel Wachowiak.
O zakazie dowiedzieliśmy się wczoraj. Równolegle o sprawie napisał portal DoRzeczy, według którego jest to kara za podpisanie przez księdza Wachowiaka i dwóch innych księży: Adama Pawłowskiego i Marcina Węcławskiego apelu inteligencji katolickiej Poznania przeciw planom pochowania w Katedrze Poznańskiej arcybiskupa Juliusza Paetza.
Ksiądz Wachowiak od kilku dni nie udzielał się w mediach społecznościowych. Dziś na twitterowym koncie parafii w Piłce pojawiła się informacja o spowiedzi adwentowej. Na profilu czytamy, że ten "prowadzony jest przez wiernych świeckich i nadal będą się tu pojawiać wiadomości z parafii w Piłce".
Trwa adwentowa spowiedz w dekanacie. Bierze w niej udzial rowniez nasz ks. prob. @DanielWachowiak. Informujemy, ze nasz parafialny profil prowadzony jest przez wiernych swieckich i nadal beda sie tu pojawiac wiadomosci z parafii w Pilce.
— Parafia w Piłce (@ParafiaC) December 17, 2019
"To oczywiste, że zakaz nałożony przez kurię to pokłosie podpisania przez księży apelu w sprawie arcybiskupa Paetza" - mówi jeden z inicjatorów listu, dr Cezary Kościelniak. W wydanym dziś oświadczeniu, rzecznik prasowy archidiecezji poznańskiej twierdzi, że kuria "nie upomina i nie będzie upominać nikogo za wypowiedzi na temat abp. Paetza". Według dr. Cezarego Kościelniaka wszystko wskazuje na to, że to właśnie podpisanie przez księży: Daniela Wachowiaka, Adama Pawłowskiego i Marcina Węcławskiego apelu przyczyniło się do nałożenia zakazu.
W naszej diecezji jest kilku księży, którzy prowadzą regularną działalność w mediach społecznościowych. Tymczasem, dekret dotyczy tylko tych księży. Co wiecej - oglądając profile na mediach społecznościowych zarówno księdza Daniela Wachowiaka, ale w szczególności księdza Adama Pawłowskiego trudno się doszukać, by były tam treści, które w jakikolwiek sposób szkodziłyby autorytetowi Kościoła."
Dr Cezary Kościelniak zauważa, że całej sytuacji nie pomaga sposób, w jaki kuria odnosi się do zakazu.
Osobną sprawą w tej kwestii jest komunikacja między rzecznikiem kurii a mediami i wiernymi. Tę komunikację można raczej nazwać antykomunikacją. Zamiast zamykać głos księżom warto by się zastanowić nad zmianą rzecznika prasowego. Najbardziej rozsądnym rozwiązaniem byłoby zdjęcie tego zakazu, natomiast szczególnie istotna jest też zmiana polityki medialnej archidiecezji, która powinna być w takim trybie - powiedzmy wprost - kryzysowym jakoś zmieniona.
Z rzecznikiem kurii - księdzem Maciejem Szczepaniakiem nie udało nam się skontaktować.
Myślę, że ten fragment mógłby posłużyć jako puenta tego co się ostatnio dzieje w KK w sprawach molestowań.