Włoszka pokonała w finale dwoje innych reżyserów. Podczas przesłuchań konkursowych musiała między innymi pokazać, jak pracuje ze śpiewakami poznańskiej Opery. Wyniki konkursu ogłosiła dyrektor teatru Renata Borowska-Juszczyńska.
Nagroda przypada Ilarii Lanciano. Ilaria była w peletonie i za nią długo, długo nikt, bo ona nauczyła się "Strasznego Dworu", ona go zna na pamięć, ona go śpiewa, cytuje, ale tym mogła nas zauroczyć w półfinale. Natomiast w finale była najlepiej przygotowaną osobą, która w pełni profesjonalnie pracuje z solistami. Soliści przy niej rozkwitają, po prostu dokładnie wiedzą, co mają robić, dodaje im energii, dodaje im odwagi.
Koncepcja laureatki była - według jury - zaskakująca, bo połączyła swój prywatny manifest z treścią opery. Konkurs po raz pierwszy odbył się w Polsce. Dla poznańskiej Opery, która nosi imię Stanisława Moniuszki, był zamknięciem ubiegłorocznych obchodów Roku Moniuszkowskiego, ogłoszonego z okazji dwusetnej rocznicy urodzin kompozytora. Laureatom nagroda otwiera drzwi do międzynarodowej sławy. Fundują ją prywatni sponsorzy.
Na polską edycję konkursu wpłynęło 66 koncepcji młodych reżyserów z całego świata, dla których przygotowanie reżyserii opery "Straszny Dwór" - tak bardzo związanej z polską historią, było, w ocenie jury, nie lada wyzwaniem.