Na sprzedaż 600 tysięcy obligacji po tysiąc złotych sztuka zgodzili się dziś miejscy radni. O konieczności pozyskania takich pieniędzy przekonywała Dyrektor Wydziału Finansowego Miasta, Ewa Błażejewska.
Plan budżetu, jak i Wieloletnia Prognoza Finansowa, wykazuje na chwilę obecną deficyt w wysokości ponad 1 miliarda 100 milinów złotych. Generalnie miasto musi pozyskać środki zewnętrzne, środki finansowe, żeby mogło realizować swoje zadania bieżące. Troszkę wiem o sytuacji finansowej na rynku i nie chciałabym się rozwodzić o tym, że jest inflacja, że każde koszty rosną, widzimy to w budżetach domowych jak to się przekłada, my to musimy przełożyć na 250 jednostek podległych
- mówi Ewa Błażejewska.
Emisja obligacji ma być korzystniejsza niż wzięcie kredytu. "Warunki kredytów narzucają nam banki" - wyjaśniła dyrektor Ewa Błażejewska.
Wykup miejskich obligacji zaplanowano na lata 2026-2035. Przez ich emisję wzrośnie zadłużenie Poznania. Teraz jest to blisko 1 miliard 700 milionów złotych. Składają się na to głównie kredyty w Europejskim Banku Inwestycyjnym, kredyty krajowe i pożyczka od funduszu ochrony środowiska.
Poznań emitował już obligacje w latach 2000 i 2021 na łączną kwotę 510 milionów złotych.