Wojewoda Michał Zieliński przypomniał m.in. tych Niezłomnych, którzy jeszcze niedawno byli wśród nas, jak generał Jan Podhorski. Mówił też o bohaterach z Wielkopolski, którzy zginęli z rąk komunistycznych oprawców, jak Łukasz Ciepliński, czy Stanisław Kasznica...
Dzisiejsze święto jest okazją do wspomnienia nie tylko ich tragicznego losu. Najlepsi synowie Rzeczypospolitej, stawiający opór sowietyzacji Polski i podporządkowania jej Związkowi Radzieckiemu, zamęczani w katowniach, wrzucani do anonimowych grobów, przez tyle lat wymazywani ze zbiorowej pamięci narodu. 1 marca to także najlepsza okazja by pokazywać, że niezłomni są bardzo potrzebni także dziś, by wokół nich budować naszą tożsamość.
Wojewoda przypomniał, że inicjatorem ustanowienia święta był prezydent Lech Kaczyński. Dodał, że powojenne podziemie niepodległościowe liczyło 180 tys. ludzi i było największe aż do czasu masowego ruchu "Solidarności".
Przed poznańskim pomnikiem złożono kwiaty, a grupa kibiców Lecha Poznań odpaliła race, wznosząc okrzyki - "Cześć i chwała bohaterom".