Pierwsze trzy pojawiły się w parku Manitiusa, parku Marcinkowskiego i przed wejściem na Międzynarodowe Targi Poznańskie. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu mieściły się tam nekropolie parafii ewangelickich i rzymskokatolickich. - Później zajęła je infrastruktura miasta odbudowującego się po zniszczeniach wojennych – tłumaczy inicjator Cyfrowego Lapidarium Poznania, Paweł Skrzypalik.
W ten sposób powstały parki miejskie, dziś zabytkowe: park Marcinkowskiego, park Drwęskich czy park Manitiusa. Wyraźnie widać wzrost zainteresowania historią Poznania. Dawniej miasta wielu wyznań i kultur. W moim przekonaniu to udany początek obliczonego na lata procesu, mającego przede wszystkim duży potencjał edukacyjny.
Pylony z informacjami zamontowano przy chodnikach tak, aby nie zakłócały rekreacyjnego przeznaczenia terenów byłych cmentarzy. Paweł Skrzypalik podkreśla, że upamiętnienie starych poznańskich metropolii nie byłoby możliwe bez zaangażowania urzędników, radnych i społeczników.
W sumie przygotowanych zostało osiem tablic historycznych. Kolejne staną na terenie śródmieścia jeszcze w tym miesiącu i będą dedykowane cmentarzom żydowskiemu i prawosławnemu oraz trzem ewangelickim.