NA ANTENIE: HEJ DOGONIE LATO/2+1
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

„Życie jest piękne! Niestety, trzeba umieć z niego korzystać” – Jan Himilsbach

Publikacja: 15.10.2024 g.10:25  Aktualizacja: 16.10.2024 g.07:46 Joanna Divina
Poznań
Ryszard Abraham w książce „Himilsbach. I głupio ci teraz?” kontynuuje wątek, który rozpoczął w poprzedniej publikacji, „Himilsbach. Ja to chętnie napiłbym się kawy”. Tym razem autor przedstawia kolejne anegdoty dotyczące jednej z najbardziej barwnych postaci polskiego kina – Jana Himilsbacha. W tej odsłonie, Abraham szczególnie koncentruje się na wieloaspektowej działalności artystycznej Himilsbacha, przypominając, że nie był on tylko aktorem, ale również poetą i prozaikiem. Pozostawił po sobie trzy tomy opowiadań: „Monidło”, „Przepychanka” i „Łzy sołtysa”, których treść często odzwierciedlała jego własne przeżycia i doświadczenia.
Himilsbach - Radio Poznań
Fot. (Radio Poznań)

Jako aktor, Himilsbach zadebiutował w kultowym filmie „Rejs” (1970), gdzie pojawił się w charakterystyczny dla siebie sposób – bez charakteryzacji, z naturalną twarzą i sylwetką. Jego unikalny sposób mówienia i bycia zapadł w pamięć publiczności. W książce nie brakuje anegdot z planu filmowego, w tym wspomnień Marka Piwowskiego, twórcy „Rejsu”.

Himilsbach był człowiekiem wielu profesji. Pracował w kamieniołomach w Strzegomiu oraz w firmie kamieniarskiej na Powązkach w Warszawie. Był tragarzem, palaczem na kutrach rybackich i w żegludze śródlądowej. Lubił podkreślać swoją niezależność.

„Jeśli chodzi o mnie, to ja jestem wolny człowiek. Jeśli nie gram w filmie, to sobie piszę. Jeśli nie chce mi się pisać, to idę do kamienia. Mogę pracować tu, mogę zmieniać miasta, mogę pisać gdziekolwiek.”

Urodzony w Mińsku Mazowieckim, często powracał w swoich wspomnieniach do tego miasta, które znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości literackiej.

Znany jako gawędziarz, Himilsbach potrafił z łatwością zdobyć uwagę każdego towarzystwa. Jego opowieści, w których prawda przeplatała się z fikcją, były niezapomniane. W książce znajdziemy wspomnienia osób, które go znały, m.in. Janusza Głowackiego, który podkreślał, że tam, gdzie pojawiał się Himilsbach, zawsze działo się coś niezwykłego.

Niepowtarzalna osobowość Jana Himilsbacha sprawiała, że nie dało się go zignorować. Jego autentyczność, humor i niezależność czyniły go postacią, która do dziś wzbudza emocje – czy to w kontekście filmowym, literackim czy osobistym.

https://radiopoznan.fm/n/M5x1i4
KOMENTARZE 0