W spotkaniach przedsiębiorców obu państw wziął udział m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Gospodarki, pełnomocnik rządu ds. inwestycji strategicznych, minister Grzegorz Piechowiak. Gość Wielkopolskiego Popołudnia mówił, że Polska jest zainteresowana współpracą gospodarczą nie tylko z Egiptem, ale też z Tajwanem.
Wizyta w Egipcie - tam było podpisanie umowy gospodarczej z Egiptem i też otwierałem Forum Biznesów, z udziałem 30 przedsiębiorców z Polski, z różnych branż, którzy spotykali się z partnerami z Egiptu. Głównym tematem była żywność. Do listopada kraj ma pszenicę, to jest kłopot związany z wojną. Tajwan to półprzewodniki. To, co nam się udało zrealizować - powołanie grupy polsko-tajwańskiej, dotyczącą przewodników, z tym jest dziś największy problem na świecie.
- mówił Grzegorz Piechowiak.
My również chcemy mieć inwestycje półprzewodnikowe w Polsce i myślę, że to dobry początek
- dodał Grzegorz Piechowiak.
Zadeklarował, że Polska jest gotowa gościć u siebie ukraińskie firmy, które przez wojnę na Ukrainie zamierzają przenieść do naszego kraju swoją działalność. Chcą też tego niektóre przedsiębiorstwa zachodnie, które dotąd funkcjonowały u naszego wschodniego sąsiada, jednak teraz, z powodu wojny, szukają innego miejsca na swoją działalność. Wpływają w tej sprawie kolejne zapytania.
Poniżej cała rozmowa z Grzegorzem Piechowiakiem:
Roman Wawrzyniak: Zacznę od inwestycje na drodze Sypniewo-Nadarzyce. Jakie kwoty udało się uzyskać i co zyskają mieszkańcy?
Grzegorz Piechowiak: To droga uznana za strategiczną dla obronności kraju, gdyż Nadarzyce to największy w Europie poligon bojowy, tu ćwiczą też żołnierze NATO. Rozmawiałem z samorządowcami o problemach i okazało się, że droga, która ma prawie 10 km - nie stać samorządu na inwestycję. Pojawiła się możliwość skorzystania z programu MON, który inwestycje strategiczne dla obronności finansuje w 100 proc. Udało się pozyskać 59 mln zł. Stosowana umowa została podpisana.
Kiedy ta droga zyska swój ostateczny kształt?
Finał w 2024 roku. Jest już projekt. Musimy wziąć pod uwagę to, że to droga bardzo ważna również dla mieszkańców, dlatego, że jest to droga łącząca Jastrowie z Bornym Sulinowem i potem dalej do Szczecinka. Droga była wąska, teraz będzie miała 7 metrów szerokości, były zdarzenia, że jechały samochody i po drugiej strony wojskowe i się wszystko blokowało. To bardzo dobra inwestycja dla regionu.
Pan jest wiceprezesem Stowarzyszenia Odnowa Rzeczpospolitej Polskiej. To stowarzyszenie wspierające Zjednoczoną Prawicę i z tego, co wiem na poniedziałek przygotowujecie konferencję "Samorząd od nowa". Ma na niej pojawić się premier.
Tak, organizujemy taką konferencję, chcemy przedstawić pomysły na funkcjonowanie samorządów, chcemy usłyszeć o bolączkach samorządowców. Cieszy nas to, że konferencję otworzy premier Mateusz Morawiecki, to ważne dla nas, ale też dla samorządowców.
Chciałem zmieniając temat zapytać, czym pan zajmuje się w rządzie. Czy wojna na Ukrainie osłabiła inwestycje, czy wręcz przeciwnie? Czy firmy wycofujące się z Rosji szukają nowych lokalizacji i trafiają np. do Polski?
Zajmuje się inwestycjami zagranicznymi, ale również polskimi. Wojna spowodowała, że jest dużo pytań o relokację inwestycji. Szczególnie z Ukrainy. Niedawno jeden z wielkich koncernów zapytał, czy jest możliwość przeniesienia kilkunastu podwykonawców z Ukrainy do Polski. Nie wiemy, na jaki to czas, ale jesteśmy gotowi, żeby pomagać firmom nie tylko ukraińskim, ale zachodnim, które są na Ukrainie.
Panie ministrze, pan, z tego, co mi wiadomo, towarzyszył prezydentowi Andrzejowi Dudzie podczas jego wizyty w Egipcie. Przewodniczył pan delegacji na Tajwanie. Czy będą efekty tych spotkań?
Wizyta w Egipcie - tam było podpisanie umowy gospodarczej z Egiptem i też otwierałem Forum Biznesów, z udziałem 30 przedsiębiorców z Polski, z różnych branż, którzy spotykali się z partnerami z Egiptu. Głównym tematem była żywność. Do listopada kraj ma pszenicę, to jest kłopot związany z wojną. Tajwan to półprzewodniki. To, co nam się udało zrealizować - powołanie grupy polsko-tajwańskiej, dotyczącą przewodników, z tym jest dziś największy problem na świecie. My również chcemy mieć inwestycje półprzewodnikowe w Polsce i myślę, że to dobry początek. Przewodniczyłem grupie bilateralnej, polsko-tajwańskiej, przede wszystkim handlowej.
To bardzo ważne kwestie. Chciałem jeszcze wrócić na lokalne podwórko. Wiele mówi się o inwestycjach strategicznych. Pan brał udział w ocenianiu wniosków od samorządów. Pieniądze przyznawano samorządom, którymi rządzą politykom związanym zarówno ze Zjednoczoną Prawicą jaki z opozycją. Do okręgu pilskiego ma trafić 777 mln zł. Czy to prawda? Na co to zostanie przeznaczona ta dość poważna kwota?
Tak, 777 mln to 158 zadań, nadrabiamy zaległości. Jak spojrzymy na wnioski, to z tych mniejszych gmin - oprócz dróg, mamy wodociągi i kanalizację, czyli coś, co powinni wszyscy mieć, niestety jeszcze nie mają. Bardzo dużo inwestycji drogowych, ale też jeśli chodzi o infrastrukturę szkolną i sportową.
Na które inwestycje pójdzie najwięcej pieniędzy?
To jest bardzo trudne. Gminy otrzymywały średnio ok 10-12 mln, natomiast miasta powyżej 20 tys. mieszkańców - więcej. Większość to poprawa stanu dróg, powiat złotowski ma ponad 400 km dróg, więc mają co budować. Z ciekawych - budowa ośrodka zdrowia, przystosowanie do niepełnosprawnych, np. w Obrzycku.
Do Obrzycka ma trafić 14 mln, to duża kwota.
W tym mieście nie ma kina, nie ma żadnej sali, będzie renowacja tego, co było kiedyś. To nie był towar pierwszej potrzeby...
Ale dla społeczności lokalnej pewnie ważny.
Bardzo ważny.
Jest pan fanem żużla. W jakiej kondycji jest Polonia Piła?
Polonia Piła została przeze mnie reaktywowana. Rzutem na taśmę udało się wejść na tor żużlowy. W pierwszym naborze miasto otrzymało 18 mln zł na renowację stadionu. Komplikacje ze starostwem pilskim - nie mogą otrzymać pozwolenia na budowę może spowodować, że wszystko się urwie w przyszłym roku. Ja wierzę, że mimo tej wojenki, która jest między starostą a prezydentem Piły, uda się dogadać, a w przyszłym roku powalczymy o awans do pierwszej ligi.