- Cały kraj w zasadzie to około 30 i lekko powyżej 30 stopni. Opady, także burze, są prognozowane na zachodzie. Mogą być też gwałtowne burze zwłaszcza na Pomorzu i Dolnym Śląsku z porywami wiatru dochodzącymi do 90 km i intensywnymi opadami deszczu - tłumaczy Małgorzata Tomczuk.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaleca, aby w upalne dni unikać słońca, pić dużo niegazowanej wody oraz, jeżeli to możliwe, nie wychodzić z domu. Nie można też zostawiać dzieci oraz zwierząt w zamkniętym samochodzie.
Upały dają się we znaki także uczniom.
W czterech poznańskich podstawówkach dyrektorzy dziś i jutro skracają lekcje. Zajęcia potrwają pół godziny. Wydział Oświaty przychylił się do prośby dyrektorów. Nie pomógł nieco chłodniejszy weekend, w klasach nadal jest duszno. Sytuacji nie ratuje otwarcie okna czy włączenie wentylatorów. Krótsze lekcje mają od dziś uczniowie na Górczynie, osiedlu Armii Krajowej, na Piątkowie i na Śródce.
W ubiegłym tygodniu mieliśmy tylko jeden sygnał z Wielkopolski o skróceniu lekcji z powodu upałów. Była to podstawówka w Trzciance. W nagrzanych pomieszczeniach było tak duszno, że uczniowie mdleli. W tym tygodniu - obok czterech szkół w Poznaniu - krótsze lekcje dalej mają uczniowie w Trzciance, a także w Wągrowcu, Obornikach i Koninie. Zakończenie roku szkolnego w przyszłą środę. Uczniowie mają już wystawione oceny. W części szkół dzieci wyjechały na wycieczki.
Kilka szkół w Kaliszu zdecydowało się od dziś skrócić zajęcia o kwadrans. - To działanie profilaktyczne - mówi wicedyrektor kaliskiej "13" Katarzyna Walęcka. Szkoła nie ma klimatyzacji i w takiej temperaturze trudno wytrzymać - dodaje.
Krótsze lekcje są także od dziś m.in w Szkole Podstawowej nr 16. Tam, z powodu upałów doszło do kilku zasłabnięć i dyrekcja postanowiła do końca roku szkolnego skrócić zajęcia do 30 minut. Jak powiedziała nam wicedyrektor tej szkoły Sławomira Roumieh w ostatnim czasie kupiono do klas kilka wentylatorów, ale i tak nie rozwiązało problemu. Mimo żaluzji, sale są mocno nasłonecznione. Szkoła już w zeszłym roku przymierzała się do zamontowania klimatyzacji, ale okazało się, że koszty są tak wysokie, że placówki na razie na to nie stać.
Do kaliskiego oddziału kuratorium oświaty docierają sygnały o skracaniu lekcji w szkołach, ale decyzje te podejmują samodzielnie dyrektorzy placówek. W szkolnych świetlicach zajęcia odbywają się normalnie.
"Możecie skracać lekcje" - taką informację otrzymały od samorządu leszczyńskie szkoły. Ostateczną decyzję podejmują dyrektorzy konkretnych placówek. Szkoły muszą jednak z wyprzedzeniem - po pierwsze poinformować rodziców o skróceniu zajęć, po drugie są zobowiązane do zapewnienia uczniom odpowiedniej opieki np. w świetlicach. Wczoraj z możliwości skrócenia lekcji skorzystało sześć leszczyńskich szkół - podstawowe i średnie. Dzisiaj już pierwsze szkoły taką decyzję podjęły.
IAR/Magda Konieczna/Danuta Synkiewicz/Jacek Marciniak