NA ANTENIE: DOM W DOLINIE MGIEL/MAREK BILINSKI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

"Czarodziej z Łysej Góry"

Publikacja: 04.03.2021 g.17:28  Aktualizacja: 04.03.2021 g.17:32
Poznań
Opowieść o Bolesławie Książku i fenomenie łysogórskiej "Kamionki".
Czarodziej z Łysej Góry - okładka - Anna Pol - Wydawnictwo Marginesy
Fot. Anna Pol (Wydawnictwo Marginesy)

Tytuł książki od razu przywodzi na myśl skojarzenia ze światem baśni, jest to jednak opowieść o „najprawdziwszym” artyście ceramiku, Bolesławie Książku i miejscu, które współtworzył, czyli spółdzielni „Kamionka” w Łysej Górze. Autorka „Czarodzieja z Łysej Góry” Bożena Kostuch swoją opowieść o Książku i jego sztuce rozpoczyna właśnie od opisu Łysej Góry, która staje się wraz z jej mieszkańcami, właściwie równoprawnym bohaterem książki.

Tak mówiła o niej podczas rozmowy z Radiem Poznań:

Łysa Góra to miejsce niezwykle ważne w biografii Bolesława Książka, ponieważ artysta spędził tam połowę życia. To jest niewielka miejscowość położona pomiędzy Krakowem a Tarnowem, w takiej górzystej okolicy, dosyć wąska dolina, wijąca się rzeczka, bardzo dużo zieleni, sady, oczywiście okolica rolnicza. W okres powojenny ta wieś weszła, jak wiele innych małopolskich wsi, jako wieś biedna, pozbawiona brukowanej drogi, oczywiście bez prądu, nawet bez poczty.

Dzięki staraniom lokalnego społecznika Franciszka Mleczki w Łysej Górze zaczęły rozwijać się różne inicjatywy, które sprawiły, że wieś poczęto postrzegać jako wzorcową. Jedną z nich było właśnie wybudowanie spółdzielni „Kamionka”. To tam właśnie rozpoczyna się historia łysogórskiej ceramiki artystycznej, której Bolesław Książek poświęcił wiele lat twórczości.

Z książki Bożeny Kostuch dowiedzieć można się sporo na temat historii powstawania spółdzielni, kulisów wykształcania charakterystycznego stylu i procesu produkcji ceramiki, a także o idei ceramiki architektonicznej, niezwykle ważnej dla artysty. Znalazło się w niej również miejsce na portret artysty prywatnego: lubiącego psy, szybką jazdę samochodem i odgrywającego rolę lajkonika w lokalnym zespole ludowym. Obraz uzupełniają prywatne notatki Książka i zdjęcia, jak choćby te, przedstawiające zespół podczas zagranicznych występów, pozujący w krakowskich strojach na tle piramid. Dla tych niecodziennych obrazów i niezwykle ciekawej opowieści o artyście i jego twórczości warto sięgnąć po „Czarodzieja z Łysej Góry”.

 

https://radiopoznan.fm/n/CwcK9J
KOMENTARZE 0