"Ta biblioteka jest jedną z ważniejszych instytucji, założoną przez Polaków w czasie zaborów" - mówi Alina Kucharska, przewodnik z poznańskiego koła PTTK im. Mottego
Została stworzona przez Polaków, którzy chcieli pielęgnować język polski i prowadzić w tym języku różne badania. W większości byli amatorami, ale wielu z nich było wykształconych, ale to, że byli amatorami, nie oznacza, że ich prace odznaczały się niską jakością. Wręcz przeciwnie. PTPN było taką namiastką uniwersytetu, na utworzenie którego władze zaborcze się nie zgodziły, a biblioteka była miejscem i narzędziem do prowadzenia prac naukowych i badań.
W trakcie spaceru poznaniacy mieli okazję zwiedzić gmach Biblioteki PTPN przy ul. Mielżyńskiego, ale także zobaczyć miejsca, gdzie ona funkcjonowała, zanim wybudowano aktualną siedzibę. Można też było zobaczyć miejsca na codzień niedostępne dla czytelników, czy zobaczyć kolekcję cennych i rzadkich druków, zgormadzonych w bibliotece przez dziesięciolecia.
Europejskie Dni Dziedzictwa będą kontynuowane jeszcze w przyszłym tygodniu. Na dziedzińcu Urzędu Miasta trwa wystawa "Europejskie Korzenie Poznania", a w przyszły weekend odbędzie się zwiedzanie Bramy Poznania, czy warsztaty pt. „WIELKOPOLSKA W EUROPEJSKIEJ SIECI MIEJSKIEJ” w Archium Państwowym w Poznaniu.