W tym roku z pomocy azylu skorzystało 2050 ptaków z 84 różnych gatunków. Były to między innymi pokaleczone sowy, trzmielojady, bieliki i zimorodki. Do końca zimy w ośrodku przebywa też kilka bocianów i łabędzi.
Weterynarzom udało się w tym roku uratować 56 procent ptasich pacjentów. Podobne wyniki notują inne takie przychodnie w kraju. Pomoc często jest późna, a obrażenia zbyt poważne. Dlatego warto wiedzieć jak zająć się rannym ptakiem - mówi opiekunka azylu, Anita Szymysl.
Zasada trzech C: cicho, ciemno, ciepło. Chodzi o to, żeby spakować ptaszka w kartonik, ściereczką delikatnie chwycić go z góry. Zrobić otwory wentylacyjne w kartonie, zakleić. Jeżeli zwierzę jest wychłodzone, można wlać do zwykłej plastikowej, czy szklanej butelki, ciepłą wodę, owinąć ręcznikiem papierowym i włożyć do tego kartonika.
Następnie rannego lub chorego ptaka należy zawieźć do Ptasiego Azylu przy ul. Szydłowskiej 43 w Poznaniu lub przekazać straży miejskiej. Przychodnia przyjmuje także małe ssaki - takie jak wiewiórki, jeże i zające.
Centrum weterynaryjne działa w ramach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Praca w azylu to zatem również okazja do kształcenia początkujących weterynarzy.