Podczas jednego z wykładów poruszono kwestię przestępczości wśród nieletnich. Twarde dane wskazują, że dziewczynki w Polsce coraz częściej mają konflikt z prawem, różnica w stosunku do chłopców maleje – mówi dr hab. Dagmara Woźniakowska-Fajst z Uniwersytetu Warszawskiego.
Zarówno jeżeli mówimy o czynach karalnych, czyli przestępstwach, jak i aktach demoralizacji, piciu alkoholu, chodzeniu na wagary. Rzeczywiście różnica między dziewczynkami a chłopcami się zmniejsza, oczywiście, jeśli popatrzymy na perspektywę kilkudziesięciu ostatnich lat. Udział dziewczynek jest faktycznie większy, to około 25 procent w czynach karalnych, przestępstwach i 30 procent w aktach demoralizacji. Natomiast w 2000 roku, jeżeli chodzi o orzeczenia względem nieletnich dziewczynek, to było to tylko 8 procent
- mówi dr hab. Dagmara Woźniakowska-Fajst.
To jednak nie oznacza, że w przyszłości drastycznie wzrośnie liczba przestępców. „Z przestępczości” się bowiem wyrasta i po 20 roku życia, zaczynamy zachowywać się bardziej poważnie, inaczej patrzymy na pewne sprawy - zaznacza Woźniakowska-Fajst.
Zmiany, które obserwujemy, mają być przede wszystkim związane z wychowaniem. Dziewczynki nie mają teraz tyle ograniczeń, także kulturowych. Wcześniej wymagało się od nich ogłady i posłuszeństwa, to chłopcy byli łobuzami. Dziś obie płcie traktuje się jednakowo.