Zatrzymali i wzięli do niewoli prusaków idących na Gniezno i Poznań, a później wyzwolili Kujawy zachodnie z Inowrocławiem. W książce "Ziemia gnieźnieńska w Powstaniu Wielkopolskim 1918/1919" udało się też zweryfikować nazwiska powstańców.
- Ta liczba przerosła moje oczekiwania. Myślałem że będzie ich 400-500, a wyszło prawie trzy tysiące. Najmłodszy miał 14 lat a najstarszy 69. Co pięty, szósty mężczyzna. Ale musimy też pamiętać o kobietach to także często ich dramaty. Np. rodzina Kunickich, Kołodzieja poszedł ojciec z czterema synami, a dwóch z nich zginęło. Tak było w wielu rodzinach - mówi autor profesor Janusz Karwat.
Książka jest jednym z ważniejszych punktów gnieźnieńskich obchodów 100-lecia wybuchu Powstania Wielkopolskiego.