NA ANTENIE: ORDINARY WORLD/DURAN DURAN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Sz. Szynkowski vel Sęk o wynikach wyborów: to nie jest w pełni satysfakcjonujące

Publikacja: 16.10.2023 g.19:26  Aktualizacja: 16.10.2023 g.19:30
Poznań
"To nie jest w pełni satysfakcjonujące" - mówił na naszej antenie lider poznańskiej listy PiS, poseł i minister do spraw europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. Po zliczeniu głosów z niemal 98 proc. komisji wyborczych, Koalicja osiągnęła w wyborach w okręgu 39 poparcie na poziomie 44 proc, a Prawo i Sprawiedliwość niecałych 20 proc.
szymon szynkowski vel sęk - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Gość popołudniowej rozmowy z Radiem Poznań zaznaczył, że niektórzy przewidywali, że różnica poparcia między Prawem i Sprawiedliwością w Poznaniu i powiecie osiągnie 30 punktów procentowych. "Tak się jednak nie stało, ale trudno być zadowolonym, bo chciałbym, że PiS notowało poparcie zdecydowanie powyżej 20%" - mówił Szymon Szynkowski vel Sęk.

Żałuję, że jednak ta rzetelna praca nasza i to, że do Poznania wpłynęły bezprecedensowe środki na inwestycje różnego typu w ochronie zdrowia, w kulturze, w infrastrukturze, to jednak nie zostało dostrzeżone przez wyborców w takiej skali, w jakiej byśmy sobie tego życzyli

 - mówił minister.

Szymon Szynkowski vel Sęk zaznaczył, że Prawo i Sprawidliwość odniosło zwycięstwo w wyborach parlamentarnych, choć bez możliwości samodzielnego sprawowania włądzy. Podkreślił, że po ogłoszeniu ostatecznych wyników przez Państwową Komisję Wyborczą, PiS podejmie starania o skonstruowanie rządu.

 

Poniżej pełny zapis rozmowy:

 

Roman Wawrzyniak: W jakich nastrojach jest dziś lider PiS w Poznaniu? Co czuł Pan wczoraj, co dzisiaj? Jak ocenia Pan te wstępne wyniki?

Szymon Szynkowski vel Sęk: Na pewno historyczne zwycięstwo. Pierwszy raz w historii niepodległej Polski jedno ugrupowanie zwycięża trzy razy z rzędu. To jest sukces i mocny mandat zaufania. Pierwsze miejsce i zaufanie, jak pokazują sondaże, grubo ponad 1/3 Polaków, to jest też ocena naszych rządów, która na pewno powinna nas predestynować do tego, żeby podjąć próbę kontynuacji tego, co zaczęliśmy w 2015 roku. Czy to będzie możliwe, czy będzie większość parlamentarna, to musimy jeszcze poczekać.

Szef Donalda Tuska, Manfred Weber, zdążył już pogratulować i napisał tak: Bardzo dobra wiadomość z Polski. Polacy wyszli masowo, aby otworzyć nową erę dla kraju. Wielkie gratulacje dla naszego przyjaciela Donalda Tuska, Platformy Obywatelskiej i partnerów z opozycji, którzy wysłali przesłanie nadziei. Nikt nie stanie na drodze Polski i jej europejskiej przyszłości” – tak napisał Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej. Co te wyniki oznaczają dla przyszłości naszej ojczyzny?

To, że akurat stamtąd takie pospieszne, nieco przedwczesne gratulacje płyną, to nie powinno nas jakoś specjalnie dziwić, biorąc pod uwagę zaangażowanie polityków europejskich w kampanię wyborczą w Polsce i to, że Donald Tusk nie ukrywał, że w EPP reprezentuje bardzo często interes zbieżny z interesem Niemiec. To, że stamtąd płyną odgłosy radości, to jakoś mnie specjalnie nie dziwi. Natomiast to, czy one są przedwczesne, czy nie, musimy jeszcze chwilę poczekać. Na ten moment sondaże pokazują, że brak jest samodzielnej większości. Czy taką większość uda się zbudować, trudno powiedzieć. Na pewno najbliższe tygodnie poświęcimy temu, żeby taką większość parlamentarną spróbować zbudować.

To jest pytanie, które chyba wszyscy w Polsce sobie dzisiaj zadają – czy uda się Prawu i Sprawiedliwości, Zjednoczonej Prawicy, poszukać posłów, którzy zechcą wziąć odpowiedzialność za przyszłość Polski razem z PiS?

Nie znamy dziś odpowiedzi na to pytanie. Nie znamy jeszcze nawet ostatecznych wyników wiemy. Nawet nie wiemy, ile PiS będzie miało ostatecznie mandatów. To może być równie dobrze 200 mandatów, jak i dwieście kilkanaście. Poczekajmy spokojnie i cierpliwie na te wyniki i wtedy będziemy zastanawiać się. Poczekajmy też na wyniki innych ugrupowań i jaki jest potencjał do tego, żeby taką większość zbudować.

Pan się spodziewa, że te wyniki będą się jeszcze różnić od tych wczorajszych, sondażowych?

Dzisiaj wiele wskazuje na to, że to będą raczej zbliżone wyniki, ale trzeba poczekać, żeby chociażby przeliczyć to na mandaty, bo wyniki to jedno, a przeliczenie tego na mandaty w poszczególnych okręgach to jest jeszcze inna rzecz. Dzisiaj to może być różnica kilkunastu mandatów w zależności od tego, jak ułoży się poparcie w okręgach.

Skoro jesteśmy przy okręgach, Pan był liderem listy, lokomotywą PiS w Poznaniu i powiecie poznańskim. Tymczasem widzimy na razie, że ta przewaga PO wynosi prawie 44% do prawie 20% dla PiS. Jak Pan ocenia ten wynik? Jest Pan z niego zadowolony?

Zyczyłbym sobie, że PiS miało w Poznaniu wyższe poparcie, natomiast niektórzy prognozowali, że to będzie różnica nawet 30 punktów procentowych między nami a PO. Tak duża różnica to nie jest. W związku z tym, nie jest to scenariusz skrajnie negatywny, natomiast trudno być zadowolonym, bo chciałbym, że PiS notowało poparcie zdecydowanie powyżej 20%, a w tej chwili to jest w okolicy 20%. To nie jest w pełni satysfakcjonujące, tym bardziej, że wiele wskazuje na to, że nasza drużyna się zmniejszy w Poznaniu z 3 do 2 parlamentarzystów. To jest zawsze strata, bo to mniejsza możliwość skutecznego lobbowania na rzecz Poznania. To był jednak zawsze znak firmowy naszej trójki .

Jak Pan ocenia podział mandatów? 2 mandaty dla PiS – wszystko wskazuje, że Pan będzie miał ten mandat, a drugi dla Bartłomieja Wróblewskiego. Jak zostaną rozdysponowane pozostałe mandaty?

Nie mam jeszcze takiego pełnego przeglądu. Zdaje się, że jest prawdopodobny drugi mandat dla Trzeciej Drogi z Poznania, choć nie jest jeszcze pewny. Żałuję, że jednak ta rzetelna praca nasza i to, że do Poznania wpłynęły bezprecedensowe środki na inwestycje różnego typu w ochronie zdrowia, w kulturze, w infrastrukturze, to jednak nie zostało dostrzeżone przez wyborców w takiej skali, w jakiej byśmy sobie tego życzyli.

Dlaczego?

Trzeba pewnie będzie przeprowadzić analizę i wyciągnąć wnioski, dlaczego tak się stało, czy można coś było zrobić lepiej. NA pewno pewne rzeczy można skorygować i trzeba będzie z szefem poznańskich struktur, panem Bartłomiejem Wróblewskim, wspólnie zastanowić się, co poszło nie tak.

Chciałem zapytać, jak to jest z tą demokracją w Polsce? Jeszcze niedawno, w ostatnich miesiącach, słyszeliśmy od polityków opozycji i ich mediów, o końcu demokracji, pełzającej dyktaturze, czy wręcz nawet faszyzmie z Polsce. Dzisiaj słyszymy o święcie demokracji i o tym, że demokracja jest polską królową.

Rzeczywiście jest taki rozdźwięk, bardzo charakterystyczny, że kiedy okazuje się, że opozycja notuje stosunkowo do swoich oczekiwań, wyższe rezultaty, a frekwencja jest wysoka, to nagle okazuje się, że nie ma bardziej demokratycznego kraju niż Polska, która jeszcze tydzień temu była ocenianie jako niemalże dyktatura. Myślę, że obywatele też powinni odpowiednio ocenić tę narrację opozycji.

A referendum? Te liczne przypadki, które faktycznie można powiedzieć, że się mnożyły, te pytania od członków komisji, czy chce Pan/Pani otrzymać kartę referendalną, co według PKW było jednak łamaniem zasad, czy to mogło mieć wpływ na wyniki referendum? Jak Pan ocenia referendum?

Rzeczywiście bardzo wiele nieprawidłowości tego typu, niedopuszczalnych – zgłaszaliśmy te nieprawidłowości i będziemy to jeszcze zgłaszać już po wyborach. W szczególności te, dotyczące kwestii referendum. Nie wyobrażam sobie, żeby członek komisji przy wyborach pytał kogoś, podchodzącego po kartę, czy chce otrzymać kartę do głosowania w wyborach, więc były jasne wytyczne PKW w tej sprawie. Niektórzy członkowie z premedytacją łamali te wytyczne i tutaj powinna być też odpowiednia reakcja Państwowej Komisji Wyborczej.

Może nam Pan zdradzić trochę politycznej kuchni? Czy są prowadzone jakieś przymiarki, wstępne rozmowy, zapytania w kierunku posłów innych ugrupowań, liderów o to, czy chcieliby mieć więcej z wami, czy mniej w innej koalicji?

Czekamy na ostateczne wyniki i wówczas , po ich ogłoszeniu, z pewnością przystąpimy do próby budowania większości parlamentarnej. Myślę, że wcześniejsze rozmowy są zawsze obarczone pewnym błędem, bo nie wiemy do końca na czym stoimy. Poczekajmy na ostateczne wyniki.

Czy jest rozważany i możliwy, czysto teoretycznie, rząd mniejszościowy rząd Prawa i Sprawiedliwości?

Taka możliwość jest uregulowana konstytucyjnie. Teoretycznie mogłaby wystąpić w tzw. „trzecim kroku konstytucyjnym”, natomiast wydaje mi się, że to nie jest u nas ustrojowo przyjęte rozwiązanie, które może się przez dłuższy czas obronić. Rządy mniejszościowe w naszej historii, to były raczej rządy końcówki kadencji takie, które miały doprowadzić do czasami przyspieszonych wyborów parlamentarnych.

Gdyby państwu nie udało się stworzyć kolejnego rządu, to jak Pan widzi przyszły rząd złożony z kilku członów oparty o Donalda Tuska i Koalicję Obywatelską?

Bardzo krytycznie oceniam Donalda Tuska i to, co robiła w kampanii wyborczej. Nie spodziewam się, że nastąpi jakaś zmiana, jak chodzi o jego dalsze funkcjonowanie w polityce. Gdyby taki scenariusz się zrealizował, to mam duże obawy, co do chaosu w trudnych czasach – do wojen koalicyjnych, chęci działania ideologicznego, a nie racjonalnego na rzecz bezpieczeństwa, a my dzisiaj bezpieczeństwa bardzo potrzebujemy, więc to by był scenariusz, który napawałby mnie dużą troską i mam nadzieję, że on się nie zrealizuje.

Podsumowują, dzień ogłoszenia wyborów, dzisiaj, czy jutro, to jest okazja do tego, żeby chociaż w dwóch zdaniach podsumować kampanię. Jak ją Pan ocenia?

Na poziomie ogólnopolskim to była kampania pełna agresji ze strony lidera opozycji, pełna manipulacji i kłamstw, a przez to bardzo trudna, bo z manipulacjami i kłamstwami czasami trudno się mierzyć, szczególnie, jeśli to występuje w takiej nawałnicy, jaką mieliśmy ze strony Donalda Tuska. NA poziomie lokalnym ta kampania była nieco spokojniejsza. Starałem się zachęcić konkurentów z list opozycyjnych, żeby zaprezentowali swoje dokonania na rzecz Poznania i swój pomysł na Poznań. Nie jestem przekonany, czy mi się to w pełni udało. Mam takie przekonanie, że PO, która jest w Poznaniu obdarzona dużym zaufaniem wyborców, niestety o wyborcach i tym, co jest dla nich ważne, bardzo szybko po wyborach zapomina.

Będzie jeszcze o czym dyskutować w najbliższych tygodniach. To pokazuje, jak ciekawe jest nasze życie polityczne i przy tak dużym zainteresowaniu Polaków tym aktem wyborczym.

Z tego należy się cieszyć, że tak gremialnie Polacy idą do urn. To jest najlepsze świadectwo tego, że mamy w Polsce demokrację doskonale funkcjonującą, a nie faszyzm, jak nam to próbowano wmawiać przez minione miesiące.

https://radiopoznan.fm/n/gsPaka
KOMENTARZE 1
Marta Ratajszczak
Marta Ratajszczak 18.10.2023 godz. 10:01
Panie Szynkowski, PiS miał do swojej dyspozycji wszystkie państwowe media i media lokalne należące do Orlenu. Dodatkowo olbrzymie pieniądze wydane na promocję ubliżającego wyborcom referendum. Mówi pan o nienawiści ze strony opozycji? Proszę sobie przypomnieć, co o Tusku mówił Kaczyński, jak się zachowywał Morawiecki w trakcie tej ustawionej "debaty" w TVP.
Demokracja zwyciężyła mimo waszych prób zmanipulowania wyborów - zapraszam do zapoznania się z raportem OBWE: https://www.osce.org/odihr/elections/poland/555072

Doprawdy, wstyd mi, że chodziliśmy do tego samego liceum.