A to nie tylko wyremontowane wnętrza, ale także działalność artystyczna, która przez dziesięciolecia wpływała na kulturę miasta. „Tym razem MOK przypomni swoją galerię A, B, C z lat sześćdziesiątych” - mówi Iwona Wiśniewska:
Obecnie sięgamy po kolekcję obrazów, która pozostała po kolejnych gnieźnieńskich galeriach związanych z ośrodkiem kultury. Wystawa może zaskoczyć – dla części zwiedzających, będą to nic nieznaczące stare obrazy, porządnie nadgryzione zębem czasu, dla innych wspomnienia i wspaniała historia. Większość obrazów ma już pół wieku. Artyści, którzy je stworzyli wyznaczali w swoich czasach nowe trendy. Nie bali się eksperymentować z materią, tworzyć performance, czy projektować formy przestrzenne. Wystawa będzie uwalniać różne emocje od zachwytu, po zdziwienie. Przedstawione zostaną prace artystów znanych, którzy odcisnęli swoje piętno na polskiej sztuce XX w. Od 1967 roku przez pięć lat prężnie działała Galeria A. Z odnotowanych w galerii artystów, których udział warto podkreślić, to: Jan Berdyszak, Jan Dobkowski, Tadeusz Kalinowski, Norbert Skupniewicz, Andrzej Urbanowicz czy Henryk Waniek. W ramach Galerii B wystawiali teoretycy sztuki: Jerzy Rosołowicz, Tadeusz Kantor, Witkacy. Pod szyldem Galerii C prezentowało się dwoje artystów: Ewa Benesz i Marek Sobociński. Funkcjonowanie tych trzech galerii zamknęło się w przedziale lat 1967 – 1981.
Wstęp na wernisaż jest wolny, a wystawę w MOKu w Gnieźnie będzie można oglądać do połowy marca.