Wcześniej - obok Poznania - wezwania odbierali także dyspozytorzy w Koninie. Po połączeniu obu miejsc niewielu z nich zdecydowało się na pracę w Poznaniu. Dlatego jesienią ubiegłego roku nie wszystkie etaty były obsadzone i zdarzało się, że wezwania z Poznania odbierali dyspozytorzy poza Wielkopolską.
Jak informuje ministerstwo zdrowia kontrola ma sprawdzić, czy dyspozytornia medyczna w Poznaniu działa poprawnie. Kontrolerzy skupiają się między innymi na obsadzie stanowisk, organizacji pracy, sposobie obsługi zgłoszeń i prowadzeniu dokumentacji.
Kontrola ma potrwać do końca miesiąca, choć ministerstwo nie wyklucza jej przedłużenia. Dyspozytornia od października podlega wojewodzie.