Głosy oddano z komputerów, które miały dostęp do e-dzienniczka. To za pomocą tego narzędzia skontaktowano się z rodzicami, prosząc o zgodę na wykorzystanie danych ich dzieci i głosowanie w ich imieniu na wybrany projekt. Jak się okazało, rodzice tylko częściowo wyrazili na to zgodę, ponieważ w naszej gminie głosuje się osobno na projekty miejskie i wiejskie – wyjaśnia burmistrz Trzcianki Krzysztof Jaworski.
Nasze głosowanie skonstruowane jest tak, że należy oddać dwa głosy. O ile ta zgoda na jeden głos, zakładamy, że była wyrażona przez rodziców. To nie było takiej zgody na oddanie drugiego głosu, a ten był przecież obligatoryjny. Stąd połowa tych oddanych głosów nie jest ważna, została oddana w sposób nieuprawiony. To wszystko zmieniło wyniki głosowania, dlatego nie możemy przejść obok tego obojętnie.
- powiedział burmistrz
Samorząd nie chce wskazać, który z projektów otrzymał nieuczciwe głosy. Prawdopodobnie był to jednak zwycięzca jednej z kategorii. Władze miasta zamierzają powtórzyć całe głosowanie. Zmieniony ma zostać również regulamin, który uniemożliwi podobne praktyki. Odpowiednie służby sprawdzą też, czy w szkole nie doszło do wycieku danych osobowych.