Dotyczy to zarówno lądów, jak i oceanów. I chociaż zazwyczaj pomiary dla kraju wpisują się w ogólny trend wzrostowy, tym razem w Wielkopolsce było chłodniej - mówi profesor poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, Bogdan Chojnicki.
Przekroczyliśmy kolejną granicę, można to było zaobserwować w wielu krajach, między innymi krajach Beneluksu, czy też w Niemczech. W Polsce rekord nie padł, lipiec był stosunkowo średni, to nie zmienia faktu, że globalnie temperatura rośnie. Człowiek może ograniczyć swoje potrzeby, to bardzo trudne w dobie konsumpcjonizmu. To musi być działanie systemowe i te nasze zachowania, w których mniej emitujemy dwutlenku węgla, chociażby przez to, że rezygnujemy z poruszania się samochodami na rzecz rowerów.
Jak dodaje profesor Chojnicki, w ciągu ostatnich stu lat temperatura na Ziemi wzrosła o 1 stopień. Dla planety to zmiana bardzo gwałtowna. Historia pomiarów temperatury sięga końca XVIII wieku.