NA ANTENIE: ALE TO BEDZIE ZABAWA/WOJCIECH SKOWRONSKI (STUDIO GIELDA)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Teorie wicestarosty: "Za tłok w pociągach odpowiada reforma edukacji"

Publikacja: 31.10.2019 g.12:47  Aktualizacja: 31.10.2019 g.12:56
Poznań
"Za tłok w pociągach odpowiada reforma edukacji". Teorie wicestarosty poznańskiego bez oparcia w faktach. Zdaniem Tomasza Łubińskiego, z powodu podwójnego rocznika w szkołach, pociągami Poznańskiej Kolei Metropolitalnej jeździ za dużo uczniów.
Szynobus - Koleje Wielkopolskie - Adam Sołtysiak
/ Fot. Adam Sołtysiak

PKM to sieć połączeń finansowana i zarządzana przez samorządy terytorialne. Najbardziej obciążone mają być trasy do Poznania z Buku, Wągrowca i Gniezna. - Jeśli pojawia się dwa razy więcej uczniów, to gdzieś muszą się pomieścić - mówi wicestarosta powiatu poznańskiego, Tomasz Łubiński.

W godzinach szczytu jeździ tych uczniów zdecydowanie więcej. Jeszcze potem mogą być problemy z infrastrukturą, bo kiedy modernizowano np. linię z Wągrowca do Poznania, ta modernizacja była podporządkowana prognozowanemu potokowi pasażerów, gdzie wtedy nie wiedziano o reformie. Na przykład perony mogą być za krótkie na dłuższe składy pociągów.

Teoria wicestarosty nie ma oparcia w faktach. 20 września 2018 roku dziennik Fakt pisał: "Spóźnienia i przepełnione pociągi – to Poznańska Kolej Metropolitalna. Pasażerowie narzekają, że daleko jej do zagranicznych odpowiedników". Według danych zaprezentowanych podczas ostatniego posiedzenia rady powiatu, liczba uczniów w powiecie poznańskim wzrosła z około 900 do blisko 1800. Liczba pasażerów kolei na obszarze województwa miała natomiast wzrosnąć w ciągu ostatniego roku o dwa miliony. "To są takie zasłyszane informacje, potwierdzenie będziemy mieli po opracowaniu przez marszałka" - dopowiada Łubiński.

Krzysztof Polasik

https://radiopoznan.fm/n/0Z0N2k
KOMENTARZE 1
Grażyna Tarnowska
Grażyna Tarnowska 01.11.2019 godz. 07:11
Tłok w pociągach był już lata temu zwłaszcza w weekendy na stacji Garbary nie można już było wejść do pociągu jadącego w kierunku Gniezna a powrót w niedzielę to był koszmar PKP wciąż nie przyjmuję do wiadomości że Poznań jest miastem akademickim i studenci na weekendy jeżdżą do domu a w niedziele wracają do Poznania
Zdarzało się że nie mogłam w Pobiedziskach wejść do pociągu i zmuszona byłam czekać na kolejny ,czy doprawdy nie można wydłużyć piątkowych i niedzielnych składów ta sytuacja nie zmienia się od lat nowe dworce perony a składy wciąż za krótkie w weekendy...