NA ANTENIE: Wieczór z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czternastu premierów w Poznaniu. Finał szczytu bałkańskiego

Publikacja: 05.07.2019 g.06:57  Aktualizacja: 06.07.2019 g.11:28
Poznań
Do Poznania przyjechało czternastu szefów rządów z krajów Unii oraz z Bałkanów, w tym polski premier Mateusz Morawiecki, niemiecka kanclerz Angela Merkel oraz premierzy Wielkiej Brytanii i Francji - Theresa May i Eduard Philippe.

W piątek główne rozmowy na Szczycie Bałkanów Zachodnich w Poznaniu. Politycy rozmawiali o integracji regionu z Unią Europejską oraz o rozwoju gospodarczym tego regionu.

Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk zaznacza, że podczas szczytu nie zapadną żadne decyzje dotyczące akcesji krajów Bałkanów Zachodnich do wspólnoty.

 - Trudno, żeby tutaj zapadały formalne decyzje co do akcesji. To po prostu nie jest możliwe. Ale już impulsy polityczne, żeby te decyzje akcesyjne zostały podjęte w październiku, jak najbardziej tutaj mogą zapaść - mówi wiceminister.

Szczyt Bałkanów Zachodnich odbywał się w ramach procesu berlińskiego. To inicjatywa wspierająca eurointegrację krajów Bałkanów Zachodnich aspirujących do członkostwa w Unii Europejskiej. Wsparcie otrzymują Albania, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Kosowo, Macedonia Północna oraz Serbia. W najbliższych miesiącach nie ma szans na rozszerzenie Unii Europejskiej, dlatego kraje członkowskie wspólnoty oferują wsparcie gospodarcze i technologiczne krajom południa.



Premier Mateusz Morawiecki powitał szefów rządów kilkunastu krajów uczestniczących na poznańskich targach w szczycie bałkańskim. Punktualnie o 11:00 przybył prezydent Andrzej Duda. Kilka minut wcześniej - kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Wielkiej Brytanii Theresa May oraz premier Francji Edouard Philippe.

"Wierzymy w europejską przyszłość Bałkanów Zachodnich". Przeczytaj, co działo się w drugim dniu szczytu na Międzynarodowych Targach Poznańskich

Delegaci krajów Bałkanów Zachodnich deklarują pogłębianie współpracy w regionie. Mówiła o tym rano na konferencji prasowej premier Serbii Ana Brnabić.

- Serbia zamierza kontynuować bilateralną współpracę w regionie Bałkanów Zachodnich. Chcemy dialogu. Z szefem rządu Macedonii Północnej zgodziliśmy się w sprawie ratyfikacji obustronnego porozumienia, optymalizującego naszą współpracę gospodarczą - mówiła szefowa serbskiego rządu. - Mam nadzieję, że uda nam się dzisiaj przedyskutować, w jaki sposób intensyfikować naszą współpracę regionalną m.in. w dziedzinie handu.

Wczoraj przedstawiciele państw Unii oraz Komisji Europejskiej podpisali dokumenty w sprawie wpłat na utworzony przez Brukselę fundusz inwestycyjny dla Bałkanów. Według wyliczeń Polskiego Radia, zadeklarowano co najmniej kilka-kilkanaście milionów euro. Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz deklarował, że Warszawa wpłaci na ten cel pół miliona euro i będzie to pierwsza taka wpłata.

Kulisy szczytu: Na targach rozłożono 350 kilometrów kabli! Więcej niż z Poznania do Warszawy

Na Bałkanach Zachodnich krzyżują sie wpływy Rosji, Chin i Turcji. Razem wzięte gospodarki Serbii, Bośni i Hercegowiny, Kosowa, Czarnogóry, Macedonii Północnej i Albanii są mniejsze od gospodarki Węgier. Według eksperta do spraw międzynarodowych Adama Balcera polski rząd zainteresował się tym regionem na bezprecedensową skalę.

- Jesteśmy tam mocno zaangażowani w stabilizację. Mamy jedne z większych kontyngentów wojskowych. W Kosowie 30% policjantów unijnych to są polscy policjanci. To największy kontyngent w misji EULEX. Kosowo można by nazwać krajem, gdzie gdzie ta polska obecność międzynarodowa jest największa na świecie, biorąc pod uwagę obecność policjantów, urzędników i żołnierzy.

Wczoraj minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz zaproponowała krajom bałkańskim m.in. pomoc w rozwoju bankowości. Miałaby polegać np. zorganizowaniu warszatatów dotyczących wprowadzenia standardu płatności, czyli polskiego BLIK-a.



Premier Mateusz Morawiecki podkreśla konieczność zaplanowania drogi integracji krajów Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską. Otwierając ostatni dzień szczytu, szef polskiego rządu powiedział, że dobrobyt obywateli Europy zależy od wzrostu gospodarczego.

- Dlatego podczas dzisiejszej sesji plenarnej chcielibyśmy skupić się, przede wszystkim na tematyce gospodarczej, omówić kwestie kluczowe, które determinują rozwój społeczno-gospodarczy Bałkanów Zachodnich. Ale także połączenia infrastrukturalne, wieloletnie plany działania na rzecz regionalnego obszaru gospodarczego - mówił premier. 

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że kraje Bałkanów Zachodnich powinny przejść taką drogę reform, jaką Polska rozpoczęła w latach dziewięćdziesiątych. W wystąpieniu na szczycie Bałkanów Zachodnich w Poznaniu mówił, że motywacją do tych zmian była chęć przystąpienia do Unii Europejskiej i stwierdził, że brak perspektywy dołączenia do Wspólnoty spowolniłby rozwój krajów Europy Środkowej.

- Chcemy, by perspektywa ta była zapewniana także państwom Bałkanów Zachodnich oraz innym krajom aspirującym do członkostwa w Unii Europejskiej. Polska w przeszłości również spotykała się z głosami sceptycyzmu, dochodzącymi z Europy Zachodniej. Dzisiaj jest zaś najszybciej rozwijającą się gospodarką w Unii Europejskiej, pełnoprawnym członkiem wspólnoty partycypującym w tworzeniu wspólnego budżetu - mówił prezydent. 

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że polskie władze wspierają integrację krajów Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską. Szef rządu mówił o tym na konferencji szefów rządów Polski, Niemiec, Bułgarii i Macedonii Północnej po Szczycie Bałkanów Zachodnich w Poznaniu.
- Z punktu widzenia dokończenia procesu integracji Europy, ten proces nie tylko wspieramy, ale staramy się służyć naszymi doświadczeniami - powiedział polski premier, zauważając, że Polska w ostatnich dziesięcioleciach przechodziła proces integracji z Unią Europejską. Mateusz Morawiecki wyraził nadzieję, że integracja Bałkanów Zachodnich zakończy się niedługo sukcesem i sześć krajów aspirujących do członkostwa Unii Europejskiej, stanie się wkrótce jej członkami.

Premier mówił, że inicjatywa Trójmorza jest najlepszą drogą do integracji Bałkanów Zachodnich i Europy Wschodniej, zbieżną z integracją Bałkanów Zachodnich z Unią Europejską. Szef polskiego rządu powiedział, że w ramach Trójmorza rządzący starają się rozwijać infrastrukturę regionu, aby zwiększać możliwości handlowe. - Tam, gdzie dzielą pewne różnice historyczne, warto postawić na współpracę gospodarczą, na wzajemne inwestycje - mówił Mateusz Morawiecki.

 

Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że rozmowy z krajami tego regionu leżą także w interesie samej Wspólnoty. Zapewniła, że wszelkie polityczne trudności stojące na drodze integracji Bałkanów Zachodnich z UE powinny zostać pokonane. Dodała, że kluczowe inwestycje i projekty związane z infrastrukturą i mobilnością mieszkańców regionu są dla przyszłych negocjacji niezwykle istotne - w szczególności umowy dotyczące uznawania certyfikatów i dyplomów, a także porozumienie roamingowe.

Kanclerz odpowiedziała także na pytania dziennikarzy dotyczące stanowiska prezydenta Francji, który stwierdził, że Unia najpierw powinna zająć się naprawianiem swoich instytucji, a potem ewentualnym rozszerzaniem. Angela Merkel jest zdania, że nie oznacza to braku akceptacji Francji dla powiększenia Unii o Bałkany Zachodnie, a Berlin i Paryż będą intensywnie angażować się w regionie. Dodała, że droga do negocjacji jest otwarta i wyraziła nadzieje związane z nadchodzącym, jesiennym szczytem.

IAR/Jacek Butlewski/Krystyna Różańska-Gorgolewska

https://radiopoznan.fm/n/TycRHo
KOMENTARZE 1
W G
Wabik 05.07.2019 godz. 09:01
Z tym wsparciem dla wymienionych krajów aspirujących do członkostwa w UE to ja bym uważał, bo ich mieszkańcy z natury są bardzo zaczepni a nawet agresywni. Historia tych narodów już pokazała do czego są zdolni. Prawdopodobnie Niemców w tych negatywnych zdolnościach już nikt nie przebije, jednak uważać trzeba. Będąc w Grecji wielokrotnie zwracano nam uwagę żeby uważać na Albańczyków którzy wtapiając się w greckie środowisko robią im zły pijar. Myślałem, że to tylko taka antyreklama i dbanie o własne greckie interesy ale zmieniłem zdanie kiedy nie wiedząc, że mam do czynienia z Albańczykami zaczęły się kłopoty. Od tego czasu stronię już od Albańczyków.