Urządzenie docenili także lekarze. "To narzędzie wspomagające, a nie zastępujące ich pracę" - podkreśla Jędrzej Kociński z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Z jednej strony obawialiśmy się troszkę, że lekarze będą bali się, że chcemy ich zastąpić, natomiast okazało się, że oni bardzo mocno potrzebowali tego wsparcia. Osłuchiwanie jest bardzo trudnym badaniem. Usłyszenie takich dźwięków, ze względu na ich charakter i na to, że są to bardzo ciche dźwięki, jest dość trudne
- tłumaczy Jędrzej Kociński.
Bezprzewodowy stetoskop był wykorzystywany między innymi przy badaniu pacjentów z koronawirusem w szpitalu przy Szwajcarskiej w Poznaniu. Sprzęt jest też testowany w kilku innych szpitalach. Poza tym jest dostępny w otwartej sprzedaży.
Urządzenie korzysta z technologii chmury danych. Stetoskop przesyła sygnały z ciała pacjenta do specjalnej aplikacji, która przeprowadza analizę. Rezultat można odczytać na przykład w smartfonie. Daje to możliwość przeprowadzenia badania w domu i przesłania wyniku do lekarza.